Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Hasseland się czai

Profesor Sokołow versus Arkadiusz Karbiak [DEBATA - IDIOTA ROKU 2016]

Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 22:38 Szklorz rozpoczął dyskusję pisząc:
A ma Ekscelencja pstrykotko do zdjęć osobników? :)
0 0

Odpowiedzi (68)

Na dół Strona 2 z 5
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 17:19 Szklorz odpowiedział :
Otóż, tyle mnie to obchodzi, że traktuje Szanowny jednostki jako towar, który można wystawić i czekać, aż ktoś je kupi, a jak nie kupi, to uznać za stratę. Jeżeli chce Pan wchodzić w interesy z taką jednostką jak ja, to radziłbym Panu uważać, bo ja nie będę traktował Pana poważnie i mogę się posunąć do zbezczeszczenia Pańskich wirtualnych zwłok. :)

Zresztą, ma niepowaga w mikroświecie jest chyba wystarczająco zauważalna, aby stwierdzić z kim mam do czynienia?

Chcecie handlować żywym v-towarem, to róbcie to dalej. Twórzcie blokady na granicach swych v-państw i dbajcie o przepływ najwłaściwszych towarów. Mam nadzieję, że król krainy na Wu zamknął wystarczająco mocno granicę, aby żadne niepożądane obiekty się tam nie dostawały? Zresztą, mnie to może tylko cieszyć, że król kraju na Wu był w stanie zrealizować politykę sarmacką bez mówienia o niej głośno. Brawo biję Panu, Panie profesorze. Gdzie taki wieśniak jak Pan uzyskał ten tytuł profesorski, co? :)
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 17:22 Anton odpowiedział :
Tytuł profesora kupiłem. Kupić można wszystko, człowieka też. Wszystko jest kwestią kwoty.

A granice wurstlandzkie królestwa na Wu są bardzo szczelne.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 17:31 Pan Talerz odpowiedział :
Cytuj
Tytuł profesora kupiłem.

A myślałem że to taka ksywka, z powodu tego że się wymądrzasz czasem.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 17:45 Szklorz odpowiedział :
No ja wiem, że są bardzo szczelne. Kiedy wiercono odpowiednie dziury na śruby, to ja z drugiej strony dobierałem nakrętki, aby Wam dopomóc zamykanie się na siebie. :D

Niejaki Ludwik Bourbon niegdyś pisał o jakiejś bańce mydlanej, ale kto by pomyślał, że jest także specjalistą w ich puszczaniu i nasyłaniu na dany v-kraj.

Cóż, kupiony przeze mnie profesorze. To dobrze, że umiesz kupować ludzi i się tym nawet chwalić w sferze dobrowolnej. :) Cieszę się, że wyznałeś to publicznie i ludzie będą gnali do tego królestwa na Wu drzwiami i oknami, kiedy Ty razem ze swoim kolektywem będziesz im nadawał ceny, a następnie ich uznawał wraz ze swoją królową za godnych wystawienia na witrynę bądź też uznawał za stratę. Ilu już tam uznaliście za stratę? A może to oni sami uznali się za stratę niczym Lazarus Vilander, czy jak go tam nazwano "Wygnańcem", żebyście mogli potem nazywać ich idiotami czy też pożytecznymi idiotami, co?

Typowe zwyrole. :)
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 18:40 Anton odpowiedział :
Mam nadzieję, że inni czytelnicy moich słów znają umiar i nie biorą wszystkiego na poważnie, co przeczytają w internecie.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 18:54 Szklorz odpowiedział :
Ach ten Wasz internet i te Wasze v-państwa. Profesor Sokołow niech się tak nie niepokoi. Ci, co mieli się dowiedzieć, to już wiedzą, a powaga, na którą się Szanowny profesor nie chce powoływać, to chyba taki zwyczaj? Bo traktowanie ludzi jak towar to taki żart, prawda? Szkoda, że wielu ten żart nie śmieszy, ale jak Szanownego profesora śmieszy, to niech się chichra szanowna profesura dalej i mam nadzieję, że znowu ujrzę napis "abiit ad plures" pod projektem Wurstlandii 2, bo szczerze powiedziawszy, to ludziom, którzy traktują ludzi jak towar i stosują względem nich wyceny, to życzę z całego serca v-śmierci albo przyspieszonej albo naturalnej. :)
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 19:10 Anton odpowiedział :
A czego ty właściwie oczekujesz od mikronacji?
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 20:19 Szklorz odpowiedział :
Aby się nastawiały na ludzi, którzy przyjść mają, a nie na tych, co już w nich siedzą... i wystarczy jedna kurwa w zdaniu rzucona w danego delikwenta, który ma prawo się mnie obawiać i cały aparat państwowy jest już sparaliżowany, bo ten chłystek zażądał uszczelnienia granic razem z tą wywłoką tylko dlatego, bo byłbym w stanie udowodnić fakt, że relacje z facebooka przekładają na świat mikronacji. Pomijam fakt, że ta dwójeczka chciała nawet poklasku względem tego, co robili, a niejaki Ludwiczek razem z Martinkiem zmartwieni o swój kolektyw przybiegli na zawołanie tej dwójeczki i jedli im z ręki, bo tego chcieli. Ja myślałem, że aktywność w mikronacjach jest typowo dobrowolna, a te dwa i więcej ścierw próbowały sobie wychować społeczeństwo do tego stopnia, aby jak najszybciej dojść do terminu sprawiedliwości społecznej i wygenerować ją względem jednostki bądź jednostek odbiegających od tak zwanego kolektywu.

Jeżeli coś takiego się dopuszcza, to przepraszam bardzo, ale każda działalność będzie tłumiona bądź kategoryzowana w jakieś chore ustawki, które już powstały w tej całej Wurstlandii. Nawet spontaniczne żarty bądź niezręczne sytuacje kreowane przez Lazarusa Vilandera były ustanawiane jako coś niewygodnego dla kolektywu.

Dlatego wśród wieśniaków chowanych w komunach i niewolników miastowych nie wyobrażam sobie funkcjonowania, bo sprowadzą mnie do swego poziomu, a na to nie będzie żadnej mojej zgody, więc postanowiłem, aby pewien aktor-idiota dokonał samobójstwa i samospalenia wszystkich rzeczy, które do niego należały rękoma drugiej jednostki, czyli administratora, który dopuszcza sprawiedliwość kolektywną, a tym samym dał przyzwolenie na kreację społeczności sekciarskiej.

Dlatego mnie uczono, abym wymagał tylko od siebie i ustanowiłem sobie wymóg nieprzebywania z idiotami sprowadzającymi mnie do swego poziomu, a co za tym idzie zamknięcia granic wszystkich możliwych mikronacji na mnie z powodu niewpasowywania się w kolektyw nimi rządzący i ustanawianie mnie jako świadomej i bezwzględnej opozycji względem tego kolektywu i jeżeli to Szanowny profesor nazywa moim idiotyzmem, to proszę bardzo. Ja to nazywam mądrością. :)
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 22:22 Anton odpowiedział :
Ciągle tylko o tym kolektywie nawijasz. Kolejne ulubione słowo jak niegdyś indolencja? Co prawda korci mnie aby zakończyć tutaj rozmowę słowami twojego idola: "szkoda strzępić ryja", ale postaram się jednak rzeczowo odpowiedzieć na twoje zarzuty, choć ciężko mi odpowiadać na taki bełkot.

A jak inaczej król państwa na Wu ma traktować swoich "poddanych" jak nie kolektywnie w takich sytuacjach, kiedy to troll wszystkich miesza z błotem, ponieważ wg swojego systemu wartości ma do tego prawo? Ma prawo [ten troll] to robić u siebie w domu a nie w społeczności, która jest zgromadzona na zasadach dobrowolności, co sam zauważyłeś. Nie rozumiesz sedna problemu, z czym się ta dobrowolność wiąże. Wiąże się z tym, że jeśli trolla się nie spacyfikuje, znaczna część osób może odejść. A w mikronacjach zawsze ilość wygra z jakością, no chyba, że ta ilość już jest skrajnie niskich lotów jeśli chodzi o jakość. Król państwa na Wu nie może sobie pozwolić na ryzyko związane z utratą dużego odsetku mieszkańców dla zachowania jednostkowej jakości, która w tym przypadku również była bardzo wątpliwa, powiedziałbym, że nawet zerowa jeśli chodzi o tegoż trolla. Więc wybór był bardzo prosty - wyrzucić i nie wpuszczać trolla. A dlaczego zapytasz. Dlatego, że król państwa na Wu jest wyrachowany i nie współtworzył (a w sumie nie współ-reaktywował) państwa na Wu aby czytać samemu bełkot trolla, bo na tym by się skończyło, że nikt by się w tym państwie na Wu nie ostał poza owym trollem, bo nikt dobrowolnie (pomijając kwestię słuszności zarzutów trolla)nie będzie pozwalał sobie na obelżywe, wulgarne i wręcz nieludzkie traktowanie. Mylisz podmioty. To nie ludzie są towarem, tylko mikronacja. Jej mieszkańcy są klientami tejże.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 22:42 Herr Juarez odpowiedział :
Mogę się już nim zająć? Wawelberg właśnie skończył przygotowywać stos i pochodnie.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 22:53 Anton odpowiedział :
Ja bym ten stos wykorzystał do grilla. Lubię kiełbaski.
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 0:32 Szklorz odpowiedział :
Widzę, że profesor Sokołow jak zwykle reprezentuje sławetny slogan z upadłej już Wurstlandii "abiit ad plures", więc teraz pozostaje profesorowi sprowadzić wszystko do bełkotu.

Taka persona jak Szanowny profesor będzie oceniał ludzi pod względem jakościowym? Widzę, że nazistowskie ruchy na Śląsku robią swoje z główką Szanownego profesorka. O jakim wyrachowaniu Wasz Mość mówi? Ja bym raczej mówił o wyruchaniu ideologicznym i swoistym zapłodnieniu. Znudziło się Wasz Mościowi bycie podludziem w świecie realnym i teraz zaczyna udawać nadludzia? Bardzo popularny model postępowania w mikroświecie. Widzę, że Szanownemu profesorkowi także ten model się spodobał. :)

Skoro nie ludzie są towarem, to dlaczego znaczy się ich na listach? Dlaczego król krainy na Wu wymaga ponownego zamówienia danego mieszkańca na sklep? Bo nie znam sytuacji, że dzwoni się do klienta, aby odwiedził łaskawie ten Wasz sklepik z żywym v-towarem (chyba, że jakiś sklepikarz w akcie desperacji). No chyba, że Szanowny królik krainy na Wu zapragnął otworzenia burdelu, w którym to tak zwana klientela ma poczuć się spełniona, a z tego, co wiem, to zapędy Szanownego profesora są wystarczająco zbereźne, aby wpaść na ten wybitny pomysł z pospolitym skurwieniem ludności zamkniętej w granicach wurstlandzkich i wykreować pracowników i klientów danej mikronacji, co by tłumaczyło dlaczego tak bardzo zależy szanownemu profesorkowi na utrzymaniu zarówno klientów i pracowników.

Na szczęście ja się sam zwolniłem z tej Waszej firmy, bo jak widziałem z kim przyjdzie mi pracować, to się przeżegnałem i poszedłem w chuj. :)

0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 7:15 Anton odpowiedział :
Nie wiedziałem, że jesteś tak wrażliwy na ludzkie krzywdy.

Tak, jestem naziolem. Jak kogoś nie spalę w kominku przynajmniej raz na tydzień to jestem chory. To czy uważam się za nadczłowieka... Jeszcze nie, ale waszmościa jako podczłowieka oczywiście, gdyż sam chce waszmość być tak traktowany - jako pryszcz na zdrowym ciele, który należy wycisnąć.

I faktycznie, szkoda strzępić już ryja.
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 12:02 Szklorz odpowiedział :
Nie interesują mnie problemy dermatologiczne, Szanownego profesorka, ale dobrze wiedzieć, że król Wurstlandii jest zafascynowany ruchami nazistowskimi, a niejaki von Teller podpowiada Szanownemu profesorkowi jak je najlepiej zrozumieć?

Tak chorej relacji jaką reprezentuje Szanowny profesor z tym von Tallarkiem, to jeszcze dawno nie widziałem.

Z tego, co widzę, to profesor woli strzępić ryja tutaj niżeli w Wurstlandii. Kolejny raz na dwa lub więcej frontów się gra, a potem przyłazi się do Wurstlandii się pyta wszystkich, którzy już wyszli, gdzie są wszyscy?

Swoista schizofrenia, profesorku.
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 12:43 Pan Talerz odpowiedział :
Cytuj
Nie interesują mnie problemy dermatologiczne, Szanownego profesorka, ale dobrze wiedzieć, że król Wurstlandii jest zafascynowany ruchami nazistowskimi, a niejaki von Teller podpowiada Szanownemu profesorkowi jak je najlepiej zrozumieć?

Dokładnie tak! Wynika to z mojej głębokiej fascynacji właśnie takimi ruchami, głęboko zakorzenionymi w historii Rzeszy Słomagromskiej.

Cytuj
Z tego, co widzę, to profesor woli strzępić ryja tutaj niżeli w Wurstlandii.

To samo można powiedzieć o szanownym Półmisku. Przybył pan na Pustkowia, bo większość krain jest zamknięta dla pana. Litość albo lenistwo profesora Sokołowa sprawia, że jeszcze może Pan tutaj strzępić jęzor w dywagacjach przy których lekturze człowiek przysypia. Proponuję Waszej Ekscelencji udać się do Sarmacji, tudzież innej Bialenii, być może tam ktoś więcej niż 3-4 osoby przeczyta pańską twórczość.
0 0
Strona 2 z 5 Do góry
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera