Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Juarez
major Radziecki - 23 kwietnia 52 roku Po Bombach o 13:48

Listy z kampanii cz. 1 - Schmetterling

[i]Okolice bazy Schmetterling[/i] Wandejski bombowiec stratosferyczny kołysał się nieco, powoli zniżając lot do nieregulaminowo niskiej wysokości. - Za minutę otwiera się nasze trzydziestosekundowego okna! – krzyknął z kokpitu pilot. Dwóch żołnierzy stojących przy uruchamianym ręcznie włazie bombowym spojrzeli na siebie, a następnie na ładunek niedużych bomb, które mieli sami wyrzucać. - Myślisz, że to zadziała? - Nie wiem, ale Ci mózgowcy ze Służby Bezpieczeństwa rzadko się mylą... - Ja bym wolał załatwić to klasycznie, a nie tymi nowoczesnymi metodami... Trudno, łap za te bomby, ja otworzę właz. - Jesteśmy na pozycji ! Zrzucać! – zabrzmiała komenda pilota. [i]Baza Schmetterling, ten sam moment[/i] Supermutaki w bazie uniosły głowy, gdy zahuczał nad nimi wandejski samolot. Niektóre schwyciły od razu za swoje wyrzutnie rakietowe, ale nie miały okazji aby wycelować i cokolwiek wystrzelić. Po kilku sekundach nad bazą miały miejsce drobne eksplozje, a na bazę zaczął opadać zrzut, niczym biały śnieg… Jeden z mutków pochylił się i podniósł kawałek białego papieru, na którym mógłby przeczytać – gdyby umiał – „Rzołnierze Mistża z Mariposa! Zajmujecie bazę pżekazanom Wandystanowi przez Winktown. Opuśćcie ją w ciągu 6 godzin, albo poniesiecie trakiczne konsegwencje.  Rzucajcie broń! Przechodźcie na stronę Sarmackiej Armii Ludowej. Wam zabezpieczona swoboda i szczęśliwe życie. Gównodowodzący SAL P.T. Radziecki”. Ten mutek czytać nie umiał, zmiął więc jedynie papierek i wydmuchał w niego nos. Klku innych mutków, nieco bardziej inteligentnych, posiadło jednak umiejętność czytania, więc wkrótce w całej bazie słychać było donośny, supermutanci śmiech. Nikt nawet nie zadał sobie trudu sprzątnięcia ulotek, które zalegały w całej bazie. Niektórzy jedynie zgromadzili sobie zapas papieru na podpałkę i w innych, bardziej… higienicznych… celach. [i]Baza Schmetterling, osiem godzin później[/i] - Pamiętajcie o zbieraniu broni i amunicji, siłom Winktown na pewno się przyda. Poruczniku, weźcie swój oddział i zorganizujcie dół do palenia ciał tych, którzy mieli nieco za bliski kontakt z chemi. Uważajcie, Ci którzy się podcierali mogą być nieco niestabilni, może nastąpić samozapłon, albo nawet spontaniczna eksplozja. Nieprzytomnych w kombinezony i przygotować do reedukacji. Batalion inżynieryjny niech zajmie się możliwie szybkim odkopaniem i doprowadzeniem do stanu używalności połączenia kolejowego. Kapitan dowodzący akcją oczyszczania bazy zerknął na czujnik na lewej ręce. Stężenie gazu spadło już znacząco poniżej szkodliwego poziomu. Nareszcie. Rozszczelnił i zdjął hełm z maską, po czym wziął głęboki wdech. Powietrze cuchnęło mutakami, brudem, szczurami oraz lekko słodkawo-chemiczną pozostałością gazu, który uwolniły po 6 godzinach ulotki. Mimo smrodu, oficer uśmiechnął się. Mieli bazę, teraz musieli ją tylko posprzątać. Ale to dopiero początek ich sukcesów.
Udostępnij
Link
https://gov.pustkowia.org/prasa/Stara-Dobra-Wandea-Ludu-wersja-Postapo-23/Listy-z-kampanii-cz-Schmetterling-154/
BBCode URL
[url]https://gov.pustkowia.org/prasa/Stara-Dobra-Wandea-Ludu-wersja-Postapo-23/Listy-z-kampanii-cz-Schmetterling-154/[/url]
0 0
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera