Przesłuchanie Herr Grünera w Celi nr 4
(metaliczny odgłos zamykanych drzwi)
- Posadźcie go.
(Inkwizytorzy na polecenie Juareza sadzają Herr Gruniego na krześle przy stalowym, pordzewiałym stole, na który pada żółte światło zabrudzonej, migającej jarzeniówki. Herr Gruni próbuje uspokoić oddech. Do jego nozdrzy wdziera się dziwaczny odór, jakby dosłownie przed chwilą coś tutaj zdechło. Stojący naprzeciwko Juarez wyciąga niedbale rękę, a jeden z Inkwizytorów przekazuje mu zakurzoną teczkę)
- Ach, ja. Heinz-Werner Grüner. Notowany na Wastelandzie od 1 września 57'. Urodzony 31 maja 1884... Was? (spogląda na drugiego Inkwizytora) Czy to jest jakiś błąd? A z resztą... (kontynuuje) ... w Edelweiss. Działacz sportowy, szlachcic austriacki, węgierski i niemiecki, Oberhaupt Edelweiss (Juarez podnosi wzrok znad teczki) Rozumiem więc, że cele, Herr Grüner, są nieobce? (podśmiewa się szyderczo) Kawaler. Ma brata Michaela, trenera drużyny piłkarskiej Budapest Honvéd FC. Notowany w Edelweiss, Austro-Węgrzech, Teutonii, Sarmacji, Leocji, Bialenii, Traumlandzie, ZSKHiW, Muratyce, Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Santerze, Voxlandzie, Skarlandzie i w (cedzi przez zęby) Hasselandzie (tfu! spluwa na posadzkę po czym klaśnięciem zamyka teczkę i oddaje Inkwizytorowi)
- Herr Grüner, naprawdę miło poznać. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach.
(Juarez pochyla się nad przesłuchiwanym)
- Wiemy doskonale przez kogo i po co zostałeś przysłany do Wastelandu. Kogo chcesz oszukać? Wjechałeś tutaj na swoim bajkowym wielbłądzie pod przykrywką jakiegoś obieżyświata jak gdyby nigdy nic (Juarez zaciska pięść, słychać odgłos napiętej, skórzanej rękawiczki) i sądziłeś, że będziesz sobie tak hulać po Pustkowiach zbierając informacje?
(Juarez uderza pięścią w stół, z sufitu sypie się tynk)
- HEREZJA!
(opierając się rękoma o blat stołu nachyla się na tyle blisko Herr Gruniego tak, że twarz przesłuchiwanego odbija się w szkłach maski Juareza)
- Przysłał Cię Diuk Hasselandzki!