Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Techrzesza
Pan Talerz - 04 kwietnia 52 roku Po Bombach o 19:10

Popłyńmy na południe

[justify]- Z logicznego punktu widzenia, dobrym pomysłem byłoby w pierwszej kolejności, wysłanie do Tyrencji bobrów - powiedział generał Mikus przyglądając się uważnie mapie sytuacyjnej. - Jakby nie patrzeć, to jedyny rodzaj czegoś co chociaż w teorii przypomina marynarkę wojenną w naszym kraju, a więc miało styczność z wodą i się nią nie otruło. Przywiązany do krzesła, bóbr Gofer był nieco innego zdania. - Bobły tak jak większość Winków nie pływają! Wrzucisz bobła do wody to pójdzie na dno szybko jak kamień! Doktor Karl Buthead pogładził się po brodzie. - Raczej nie, ponieważ moje badania nad fizjonomią bobrów wykazały, że jesteście puści w środku. - Wiele zebranych w pokoju sytuacyjnym osób, pokiwało głowami. Trudno było zaprzeczyć naukowym wnioskom, zwłaszcza przedstawionym przez tak znamienitą personę jak doktor Buthead. - To po prostu wynika z waszych genów. Zresztą nawet dzisiaj, na terenach niedotkniętych przez Apokalipsę, można spotkać waszych niezmutowanych kuzynów, którzy lubują się w pływaniu. Generał Mikus nie był tak cierpliwy jak doktor Karl Buthead. Winkowie musieli się dostać w miarę szybko na obszar byłego Imperium, ponieważ zwiadowcy już zauważyli obce wojska na terenach Ziem Odzyskanych. Tajne porozumienie Winkowie-Wandystan zakładało wsparcie Sarmackiej Armii Ludowej w procesie przerzutu winkowych bojówek z terenów Pustkowi na tereny ex-Tyrencji, ale SAL musiało najpierw dotrzeć na terytorium Winków. Czas uciekał, bombowiec B-52 stał w warsztacie, rakiety transportowe mogły jednorazowo przerzucić naprawdę niewielką liczbę żołnierzy, dodatkowo miałyby później problem z powrotem na terytorium Winktown (to byłby lot w jedną stronę, ponieważ trudno się spodziewać zapasów paliwa rakietowego w Tyrencji) a z balony sterowców jakiś sabotażysta zdążył poprzedziurawić jeszcze kilka miesięcy temu na znak protestu przeciwko wykorzystywaniu do ich produkcji bramińskich jelit. Siły powierzne Winków były uziemione. Z wojskiem lądowym wcale nie było lepiej. Owszem, jakieś istniało ale na chwilę obecną było zajęte ochroną granic Macierzy oraz maszerowaniem na wschód, aż za Wschodnie Rubieża. Mikus stwierdził więc, że wcale nie kiepskim pomysłem, byłoby wysłanie na Południe, kilku bobrzych brygad. I owszem, Gofer utrzymywał że bobry starają się trzymać jak najdalej od wody ale fakty były takie że to one kilka lat temu zbudowały Arkę którą dopłynęły do Okoczii. Tak więc z całą pewnością, dysponują gdzieś ukrytymi statkami, łodziami i pontonami na wypadek gdyby Inkwizycja znowu zajęła się eksterminacją ich gatunku i trzeba by było uciekać. Dlatego też Generał Mikus dusił Gofra swoimi rękami zakutymi w pancerz wspomagany Sekty, czerwone gogle jego hełmu połyskiwały złowieszczo. A bober robił się fioletowy - Gadaj, gdzie macie te pieprzone łodzie! I tak po krótkich negocjacjach emerytowanego dowódcy wojsk winkowych a oficjalnym przedstawicielem Mudy w Wolnym Mieście Winktown, obie strony doszły do konsensusu. Kilka godzin później, pierwsze bobrze statki, opuściły wybrzeża Nukecoast i popłynęły w kierunku Tyrencji, na swych pokładach wioząc pierwszych ochotników do walki z najeźdźcami. Dla wielu z nich podróż była naprawdę ciężka, ponieważ większość Winków to hydrofobicy, nie przepadający za wodą w żadnej postaci. No ale czego nie robi się dla ojczyzny? [/justify]
Udostępnij
Link
https://gov.pustkowia.org/prasa/Dziennik-Bobra-11/Poplynmy-na-poludnie-142/
BBCode URL
[url]https://gov.pustkowia.org/prasa/Dziennik-Bobra-11/Poplynmy-na-poludnie-142/[/url]
0 0
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera