Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Kot w kosmosie
Pan Talerz - 13 maja 55 roku Po Bombach o 22:04

O alkochemii słów kilka

Winkowie w oczach świata zwykli uchodzić za nieokrzesanych degeneratów nie stroniących od mocnego alkoholu. Taka opinia nie wzięła się znikąd. W pierwszych dniach po Apokalipsie, mieszkańcy ziem które później przekształy się w Pustkowa, potrafili całe dnie topić smutki w alkoholu pochodzącym z przedwojennych zapasów. Pili z żalu za czasami które odeszły, z powodu utraty bliskich, czy też dlatego, że już nigdy nie zjedzą prawdziwego kebaba od prawdziwego alrajńczyka (Teutończycy to podrabiańce). A potem spożywanie alkoholu zaczęto traktować jako najlepszą rozrywkę z powodu braku innych alternatyw.

Zorganizowany przemysł wytwórczy alkoholu upadł wraz z dniem kiedy spadły bomby. Przedwojenne rezerwy również któregoś dnia musiały się wyczerpać. Alkohol zaczęto więc produkować domowymi sposobami, a osoby które posiadały wiedzę jak stworzyć nawet najgorszej jakości bimber zyskiwały w oczach lokalnych społecznościach. Wraz z tym przyszły różnego rodzaju przywileje i określona pozycja. 

Ludzi takich zaczęto nazywać Alkochemikami, a sztukę przez nich uprawianą mianem alkochemii.

I w sumie może w tym czym zajmowali się Alkochemicy nie byłoby nic specjalnego, gdyby nie to, że alkochemia ukształtowała się na Pustkowiach, miejscu pełnym dziwnych anomalii i fenów.

Nagle okazało się, że odpowiednio mieszając składniki, można stworzyć różne napoje o iście magicznych właściwościach. Dajmy na to, wypicie kufla piwa uranowego, serwowanego nawet w najgorszych spelunach Ödlandu, powodowało u spożywającego wzrost siły, odporności na promieniowanie i ogólnie lepsze samopoczucie. Kielkiszek popularnego Winkwassera sprawiał, że nie potrzebowałeś snu przez dobry tydzień. Wlawszy do baku automobilu litrową butelkę wina z mutoowoców, można przejechać z jednego końca Pustkowi na drugi. 

Z nieznanych jednak przyczyn, magiczna moc winkowych alkoholi poza obszarem Pustkowi słabnie, aż do jej całkowitego zaniku. Nie wiadomo dlaczego, ale naukowcy przypuszczają, że ma to związek z promieniowaniem nieobecnym w innych zakątkach Pollinu.

Udostępnij
Link
https://gov.pustkowia.org/prasa/Czasopismo-naukowe-43/O-alkochemii-slow-kilka-349/
BBCode URL
[url]https://gov.pustkowia.org/prasa/Czasopismo-naukowe-43/O-alkochemii-slow-kilka-349/[/url]
0 0
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera