Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Inkwizycja
Pan Talerz - 01 lipca 53 roku Po Bombach o 19:52

Nie ma wody na Pustkowiach...

Rok temu, całkowicie wbrew przewidywaniom szamanów, w okresie wakacyjnym na Pustkowia spadł śnieg. Było to Winkom na rękę, ponieważ pomógł on ocalić miasteczko przed inwazją robotów z Techrzeszy, skutecznie utrudniając on operowania maszynkom po mieście (a także przyśpieszając proces ich rdzewienia i powodując zwarcia elektryki). Błędnie założono że sytuacja z '52 Po Bombach powtórzy się ponownie w tym roku. Pustkowia jednak po raz kolejny udowodniły że są miejscem nieobliczalnym i zamiast przymrozków, mamy teraz takie upały, że wyjście na słońce w samo południe, grozi samozapłonem. Nasi eksperci są zgodni, aktualne temperatury, sięgające 50 stopni Calvina, są częściowo winą niedawnego konfliktu który rozgorzał (hehe) pomiędzy Gildią Łowców Niewolników oraz Zakonem Płonącego Miecza. Spopielenie lasów Mudy przez Inkwizycję doprowadziło do przedostania się ogromnej ilości dwutlenku węgla do atmosfery, co doprowadziło z kolei do poszerzenia się dziury ozonowej (czy jak to tam nazywają mądre głowy w innych rejonach Pollinu) nad Pustkowiami. Kilka lat pracy Gildii Ekologicznej (dawniej Gildii Bobrów) nad odbudową ekosystemu Rzeszy Słomagromu poszło psu na budę... Obecnie od Cardifbergu po San Romero, na ziemiach Kraju Winków panuje susza jakiej Pustkowia nie doświadczyło od dziesiątków lat. Prawdopodobnie można ją przyrównać do sytuacji tuż po zakończeniu zimy nuklearnej, kiedy to śniegi puściły kompletnie, a po ulicach Winktown dało się pływać kajakiem. Aktualna sytuacja w krótkim czasie doprowadziła do wyczerpania się skromnych zapasów wody pitnej w wielu osadach. Wiemy, że według powszechnej opinii całego v-świata, mieszkańcy Pustkowi jak coś piją, to tylko jeżeli to coś zawiera w sobie co najmniej 40 voltów mocy, ale są to kłamliwe plotki rozpuszczane przez różnego rodzaju reżimy chcące nas zdyskredytować, robiące z nas zdegenerowanych, zmutowanych alkoholików w sobie tylko wiadomym celu. Mimo że większość Winków jest hydrofobikami (czyli osobami odczuwającymi, uzasadniony lęk przed wodą), to nawet nam zdarza się od czasu do czasu wychylić kubek zimnej wody. Zwłaszcza że konowały już dawno udowodniły zbawienne skutki oksydanu na symptomy kociokwiku (inaczej: zespółu dnia następnego). Niektóre frakcje zwietrzyły w tym miejscu interes. Techrzesza rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę akcję rozdawania wody z zatrutych studni głębinowych Clearwater. Twierdzą że brygady robotnicze odbudowały oczyszczalnik, więc nie znajdziemy już w niej różnego rodzaju mikrobów złocistych i że teraz każdy w Imperium Machin ma dostęp do minimum dwóch i pół litra wody na głowę lub chłodnicę DZIENNIE. Winkowie boją się jednak spożywać ten tzw. Dar Führera, ponieważ już w kilka godzin po pojawieniu się pierwszych wodowozów (przerobione, przedwojenne szambiarki), ktoś poobklejał całe osady plakatami mówiącymi o zgubnych skutkach spożywania oksydanu z Techrzeszy. Tym kimś był oczywiście Front Ludowy, który sam również zaczął reglamentować wodę pitną pochodzącą z bliżej nieokreślonego źródła. Aby otrzymać płyny od majora Radzieckiego, należało jedynie odwiedzić lokalne koszary Frontu, wysłuchać frakcyjnych politruków i wziąć ulotkę z naukami Wandy zobowiązując się do przeczytania jej w najbliższym czasie pod groźbą wyrywkowej kontroli. Podobno wielu Winków zdecydowało się wybrać sraczkę po wodzie z Techrzeszy... Inkwizycja siedzi cicho w zamku Gründen, ciesząc się z faktu że jej siedziba znajduje się w mroźnych Psich Szczytach gdzie temperatura rzadko przekracza -15 stopni Calvina (a wodę można pozyskać topiąc śnieg miotaczem), jednak wcale to nie przeszkadza Wielkiemu Mistrzowi Janowi von Maikowskiemu, agitować przeciwko Techrzeszy i Frontowi Ludowemu. Towarzystwo Rottotenkopf ostrzega mieszkańców Pustkowi przed tą tzw. bratnią pomocą. Prędzej czy później przyjdzie Winkom zapłacić za te darmowe galony wody. Co w zaistniałej sytuacji robią więc władze Winktown? Burmistrz/Prezydent/Ojciec Narodu Otto von Teller podjął się negocjacji z bobrami z Hydropolis. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli Porcelanowego Króla, to już wkrótce odnowione zostaną kontakty handlowe z Zaporą i na powrót do Perły zaczną kursować karawany z wodą. Negocjacje dotyczą m.in. lokalizacji nowej Mudy i wypłat odszkodowań ze skarbca Inkwizytorium dla ofiar ogniowego holocaustu. W końcu to Zakon Płonącego Miecza zagarnął praktycznie całe ziemie exmudyjskie. Odbudową Mudy najprawdopodobniej będzie kierować Gildia Ekologiczna, dzięki której działaniom uda się ustabilizować i unormować klimat Pustkowi Winków. Na razie trwa inwentaryzacja lokalnych banków nasion, ażeby oszacować ile zapasów potrzebne będzie do odnowienia tej Zielonej Nadziei Winków. O tym co z tego wynikło i jak rozwinie się sytuacja na Pustkowiach, będziemy informować naszych czytelników w następnych wydaniach naszego publikatora!
Udostępnij
Link
https://gov.pustkowia.org/prasa/Apocalypse-Geographic-29/Nie-ma-wody-na-Pustkowiach-239/
BBCode URL
[url]https://gov.pustkowia.org/prasa/Apocalypse-Geographic-29/Nie-ma-wody-na-Pustkowiach-239/[/url]
0 0
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera