Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Woda

Dostawa sprzętu

Dnia 11 kwietnia 52 roku Po Bombach o 19:31 major Radziecki rozpoczął dyskusję pisząc:
<Radziecki zerknął na swoją zenitkę [wandejski zegarek służący również do kierowania ogniem przeciwlotniczym] po czym niespiesznie podniósł się z krzesła i wyszedł przed bar. Rozejrzał się w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, po czym przeszedł się na pobliski placyk. Metodą per pedes sprawdził, czy teren nie jest zaminowany (nie był). Wyciągnął z kieszeni racę (skonfiskowana zapalniczka typowa dla kibiców Rotoru Precelourbańsk), odpalił i położył na środku placu, po czym oddalił się na jego skraj, gdzie przysiadł na masce wraku samochodu.>
0 0

Odpowiedzi (15)

Na dół Strona 1 z 1
Dnia 11 kwietnia 52 roku Po Bombach o 19:41 major Radziecki odpowiedział :
<Po jakichś dziesięciu minutach dało się słyszeć szum motorów. Ktoś obdarzony sokolim wzrokiem mógłby dojrzeć zbliżający się z południowego zachodu wielosilnikowy samolot transportowy, a za nim kolejne. Eskadra przesunęła się nad miastem, a po chwili na niebie rozwinęły się białe kwiaty spadochronów, które powoli zaczęły opadać. Pod spadochronami widać było duże skrzynie z wymalowanymi na złoto i czerwono gwiazdami. Ponieważ wiatr wiał bardzo lekko, większość skrzyń wylądowała stosunkowo blisko placu. Lokalne bobry, po tym jak się im wytłumaczyło kijem o co chodzi, stosunkowo szybko i bez uszkodzeń ściągnęły wszystkie w jedno miejsce.>
0 0
Dnia 11 kwietnia 52 roku Po Bombach o 20:27 major Radziecki odpowiedział :
<Radziecki szybko odnalazł skrzynię oznaczoną jako 스타터팩 i otworzył ją, korzystając z najbliższego bobra jako łomu. Wyciągnął tablicę na słupki, którą wbił przed ułożonymi w stos skrzyniami. Ciekawski przechodzień mógł doczytać na tablicy: "Wnimanje! Arsenał Postapokaliptycznego Frontu Ludowo-Radioaktywnego. Trzymać łapy i ręce z daleka".

Radziecki szybko zaczął skręcać pozostałe elementy z otwartej skrzyni. Po jakichś czterdziestu minutach stała przed nim armata kalibru 88, umieszczona na platformie kroczącej. Nie czekając długo, postanowił wybrać się z nią na testową przejażdżkę (przechadzkę?). Po chwili pozostało po nim trochę kurzu i lekko pognieciona instrukcja składania, prezentująca przybliżony wygląd sprzętu.>

0 0
Dnia 12 kwietnia 52 roku Po Bombach o 20:27 Pan Talerz odpowiedział :
<Talerz ogląda jak Radziecki przegalopowuje kilka razy przez placyk przed barem. Konstrukcja na której porusza się wandejski towarzysz przypomina mu coś, co gdzieś, kiedyś widział. Wraca więc do knajpy i idzie pod ścianę na której wiszą pamiątkowe zdjęcia znoszone przez Winków z wypraw na Pustkowia i zrywa jedno. Wychodzi z powrotem na światło dzienne i zwraca się do Prezerwatywa.> W Słomagromie też były takie, tylko trochę większe!
.
.
0 0
Dnia 13 kwietnia 52 roku Po Bombach o 9:40 major Radziecki odpowiedział :
A tak, prototypy, zbyt łatwe do zlikwidowania. Odeszliśmy od tej technologii, ale ponoć kupili ją komuniści ze Słomagromu i ostatnie tygodnie przed upadkiem spędzili zazbrajając się na śmierć. Ponoć bali się panicznie powrotu Mieszka Maksymiliana.
0 0
Dnia 17 kwietnia 52 roku Po Bombach o 11:22 major Radziecki odpowiedział :
<Po powrocie z przejażdżki Radziecki smutno rozejrzał się po rejonie arsenału, zajrzał też do baru, ale chętnych do batalionu ani widu, ani słuchu. "Jutro też jest dzień" - pomyślał>
0 0
Dnia 17 kwietnia 52 roku Po Bombach o 17:37 Pan Talerz odpowiedział :
<Na Prezerwatywa czeka już jedynie Talerz.> Wróciłeś po czterech dniach, ludzie zdążyli się już rozejść.






PS. Bo Lunton skryptu dołączania do organizacji nie dopracował.
0 0
Dnia 17 kwietnia 52 roku Po Bombach o 22:03 major Radziecki odpowiedział :
<Radziecki drapie się po głowie> U nas ochotnicy czekają dwa tygodnie na deszczu, śpiewając pieśni patriotyczne. Widać muszę się przestawić. Ale chciałem zorganizować chociaż jakieś proste szkolenie - niech Ci chętni się zameldują w tym wątku, to odbębnimy co trzeba.


PS. To akurat jest w najmniejszym stopniu potrzebne, chodziło mi o jakiś ruch na forum :P
0 0
Dnia 18 kwietnia 52 roku Po Bombach o 5:39 Pan Talerz odpowiedział :
Znaczy, zamierzasz szkolić ludzi przez dwa tygodnie ze śpiewania tych pieśni całych?

PS. To wina braku jakiejkolwiek promocji. Skupiamy się na stworzeniu dogodnych warunków na przyjęcie nowych mieszkańców, aniżeli szukanie ich żeby się przerazili niedorobioną stroną. Od zawsze mieliśmy marketing praktycznie zerowy ;) A też specjalnie starym Winkom głów nie zawracam.

Jak przyjom, to przyjdom.

Chociaż jeżeli masz jakiś pomysł na promocję WT to chętnie tego wysłucham w oddzielnym temacie :)
0 0
Dnia 18 kwietnia 52 roku Po Bombach o 22:27 major Radziecki odpowiedział :
Cóż, pomysł był żeby angażować tych co są, a nie koniecznie nowych. Myślaĺem że zameldowanie się w jednym wątku to nie za duży wysiłek, ale jak widać... :(
0 0
Dnia 18 kwietnia 52 roku Po Bombach o 22:29 Pan Talerz odpowiedział :
Sam dobrze znasz to z Wandystanu, kiedy większość osób zapada na realiozę i ma w dupie co się dzieje w v-świecie. A szkoda, bo kawał świetnej zabawy ich omija :(
0 0
Dnia 19 kwietnia 52 roku Po Bombach o 10:03 major Radziecki odpowiedział :
Dobra, ale ja miałem na myśli tych obecnych. Ciebie, Sokołowa - raczej realiozą objęci nie jesteście :P
0 0
Dnia 19 kwietnia 52 roku Po Bombach o 14:40 Pan Talerz odpowiedział :
Yyyyy... Emmm... To było tak od razu ;) Czekaj jeszcze dzisiaj, postaram się pogonić Luntona w sprawie dopracowania Organizacji. Jakbyś zajrzał na stronę Frontu, to byś zobaczył że jest przewidziane forum organizacyjne. A jak nie, to się w tym wątku zaciągnę :D
0 0
Dnia 19 kwietnia 52 roku Po Bombach o 23:28 major Radziecki odpowiedział :
A, co do tego, to celowo chciałem to zrobić na forum publicznym, żeby każdy mógł się dołączyć jak tylko zaczniemy ćwiczenia. Nie trzeba od razu wstepować do agentu... znaczy Frontu, tej całkowicie niezaleznej od zewnętrznych wpływów organizacji.
0 0
Dnia 20 kwietnia 52 roku Po Bombach o 2:54 Pan Talerz odpowiedział :
<Talerz zaczyna czuć presję otoczenia. Prezerwatyw tak wymownie się na niego patrzy, a przecież Porcelanowy nie oddał mu jeszcze wszystkich engelsów które pożyczył podczas swojego pobytu w Las Vandas. Boi się że Radziecki mu zaraz o nich przypomni.> Gdzie mam podpisać? <Porcelanowy ma bardzo zbolałą minę na samą myśl o dwóch tygodniach stania w deszczu i śpiewania patriotycznych pieśni. I pewnie jeszcze wymuszonej abstynencji.>
0 0
Dnia 21 kwietnia 52 roku Po Bombach o 20:22 major Radziecki odpowiedział :
<Radziecki uśmiecha się szeroko i poufale klepie Talerza po plecach?>Niczego nie musicie podpisywać, towarzyszu, między nami przyjaciółmi? Po co to, po co... Po prostu stawcie się jutro z rana na placu przed Różowym Kundlem. Weźcie kolegów. O resztę się nie martwcie. Dziś zaczyna się nowy rozdział w życiu, od dziś będziecie żyli dla MW.

<Chwila zastanowienia>

Młodych Winków, oczywiście. Nikt, mam nadzieję, nie myślał inaczej.
0 0
Strona 1 z 1 Do góry
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera