Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Hasseland się czai

Akcja Kolonializacyjna

Dnia 26 stycznia 57 roku Po Bombach o 22:55 Numer 24 rozpoczął dyskusję pisząc:
Tuż po wydaniu zezwolenia na kolonializację Rainer pośpiesznym krokiem ruszył na dworzec. Zdążył na ostatni pociąg do Nuketown. Podczas jazdy przypominał sobie czasy gdy wraz ze swoją grupą przemierzał pustynię od czasu do czasu walcząc i grabiąc tych co się nawineli. Nawet nie zorientował się gdy pociąg znalazł się na stacji Nuketown. Tu już spokojniej w otoczeniu swojej ochrony ruszył do Baru ,,Forum Curvinum". Przybytek ten prowadzony przez garapeńską mafię był tym czym w Winktown ,,Pod Różowym Kundlem".
Gwałtownie otworzył drzwi baru. Garapeńczycy z Austriakami grali w ruletkę. Odkąd obie grupy rozpoczęły działalność bardzo się dogadały i często spędzali czas albo w Garapenskim barze albo lombardzie Austriaków.
Rainer podszedł do stołu gdzie Ostrich, Bernic i Jurodiwy grali w karty. Triumfalnie krzyknął:


- Panowie! Mamy to!

Wtem huk rewolweru obwieścił że w barze ubyło jednej żywej osoby. Ludzie z drugiego stolika krzyknęli i zaczęli dzielić się zakładami. Ludzie Rainera wiedzieli co oznaczają słowa Admirała i bez słowa wstali i wyszli z baru. Rainer przysiadł się do Jurodiwego.
0 0

Odpowiedzi (58)

Na dół Strona 4 z 4
Dnia 01 czerwca 57 roku Po Bombach o 18:35 Pan Talerz odpowiedział :
Oj przepraszam, miałem to zrobić wcześniej z tymi papierami, ale draka na Pustkowiach Suderlandzkich dosyć mocno mnie zaabsorbowała.
0 0
Dnia 19 lipca 57 roku Po Bombach o 15:13 Numer 24 odpowiedział :
Po powrocie z urlopu Rainer zebrał ludzi wypełnić postanowienia traktatu. Wyruszył z Nuketown na czele części floty. Celem miasto Vihren. Ziemia ta miała zostać przekazana profesorowi Sokołowowi który został włodarzem tej ziemi, póki co jedynie na papierze.
Do miasta flota przypłynęła wczoraj wieczorem. Na przystani spotkali bobrzych zwiadowców wysłanych tu miesiąc wcześniej. Ci zdali raport z którego wynikało, że ponad półmilionowe miasto było niemalże puste. Wraz z upadkiem kraju upadła też gospodarka a w tak dużej aglomeracji trudno o jedzenie. Ludność zmarła z głodu lub przeniosła się Na przedmieścia. Odnotowano ślady walki a nawet kanibalizmu.
Po zabezpieczeni rejonu kompania logistyczna przygotowała prowizorycznie fortyfikacje na obszarze dawnego portu. Sekcja Radiofonii została wysłana w głąb miasta do jego najwyższego budynku. Niebawem nad nim zauważono zieloną flarę - obiekt zabezpieczono bez walki. Gdy logistycy ufortyfikują obszar oznaczony nazwą ,,Cytadela" wyruszą tam aby zainstalować wieże radiową. Zostanie użyta aby porozumieć się z Winktown gdzie profesor zapewne zażywa kobiecego towarzystwa.
Przed południem do portu zawinął okręt W-3 ,,Nuketown" i 2 inne statki. Na pokładzie znajdowali się łowcy niewolników i pojazdy Piechoty Morskiej. Gildia łowców zajęła kilka budynków na zachód od Cytadeli. Rainer przygotowywał swoich ludzi do rajdu na Ochan. Miasto to w czasach Garapenii miało problemy z aktywnością geologiczna. Nieraz okresowo część miasta była zalewana przez ocean. Okoliczne wody były zbyt niebezpieczne dla okrętów, droga ladowa była jedyną brana pod uwagę.
0 0
Dnia 09 sierpnia 57 roku Po Bombach o 15:01 Numer 24 odpowiedział :
Do Ochan 24 wyruszył tydzień po pojawieniu się w Vihren. WN miała siły w liczbie 20 ludzi z elitarnej 4 sekcji w 4 cieżarówkach - dowodzenia, transportu, na łupy i sprzęt. Na trzech innych jechali łowcy niewolników. Wyprawa była trudniejsza niż się spodziewano. Po kilku dniach spotkaliśmy jakieś plemię które chciało użyć nas aby zniszczyć inny wrogi szczep. Łowcy niewolników wyruszyli gdzieś w góry a my rozbilismy obóz. Wieczorem ludzie Ci nas napadli. 100 motłochu na 20 elit to nierówna walka a jeśli wziąść pod uwagę naszą broń maszynową i granaty przeciw ich wysłużonym karabinom i kamieniom to nie mieli z nami szans. Wybicie napastników zajęło pół godziny. Następny dzień polegał ma szukaniu w zaroślach ukrytych przed nami kobiet i dzieci. Ruszyliśmy z tego miejsca dopiero po tygodniu. Czekaliśmy na Łowców niewolników którzy wrócili z własnymi niewolnikami. Nie mogąc ich zabrać czekaliśmy na okręt przysłany z Vihren. Gdy w końcu odpłynał niewolnice należały już do Sokolova. My natomiast ruszyliśmy. W pewnym momencie pomyliliśmy drogi i pojechaliśmy na północ. Teraz siedzę kilka kilometrów od naszego celu, złapaliśmy gumę w wozie z łupami. Wysłałem zwiadowców którzy powinni wrócić do rana.
4 4
Dnia 21 grudnia 57 roku Po Bombach o 21:44 Numer 24 odpowiedział :
W końcu wkroczyliśmy do Ochan. Miasto w większości było zatopione i opustoszałe. 4 Sekcja i Łowcy zaczęli szabrować ruiny. Stan łupów wskazuje na to że miasto zostało opuszczone we wczesnym okresie upadku Garapenii. Przeczekaliśmy noc i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zostaliśmy w Vihren jeszcze miesiąc po czym zostawiliśmy miasto Profesorowi i jego mitycznej frakcji. Następnie wróciliśmy do Nuketown gdzie kolejny miesiąc upłynął na libacji alkoholowej. W jej trakcie Łowcy którzy ze mną byli wrócili na północ. Kolejne 2 miesiące przebywałem w stolicy poszukując potencjalnych kolonistów. Obecnie przebywam w Wiedniu skąd wrócę za kilka dni.

W międzyczasie trwało oblężenie Tarvanburga. Sytuacja dla WN stała się beznadziejna. Jeden z oblężonych przedarł się i powiadomił pozostałe plemiona w okolicy. Ci znali już Winków to z czasów Garapenii to od wędrownych handlarzy, i nie mieli o nich dobrej opinii. Wspólnymi siłami odparli WN. Dowodzący siłami pułkownik Huiewić podjął decyzję o wycofaniu się do Z-5, ufortyfikowanej bazy zaopatrzeniowej na wschód od rafinerii. Tam przewaga liczebna przeciwnika była mniejszym utrapieniem, a dzięki Winkowej technologii można było pokusić się o atak. Częste wypady WN na obozy wroga zmniejszył morale wroga A po ataku kilku rakiet balistycznych zmuszony został do odwrotu. Wtedy też z kontynentu napłynęła nowinka technologiczna - akumulator na kablu. Jego zaletą była prostota w produkcji i obsłudze oraz duże prawdopodobieństwo wzięcia jeńca, a nie od dziś wiadomo że lepiej wziąść wroga do niewoli niż zabić. Nietypowa broń została rozdana żołnierzom którzy odznaczali się w walce wręcz. Sprowadzono eksperymantalną artylerię która miała zostać tu przetestowana. Wydano nowy rozkaz, zająć miasto szturmem. Artyleria zniszczyła umocnienia, do walki wkroczyły opancerzone traktory które osłaniały piechotę idąca z tyłu. Po sforsowaniu tego co jeszcze kilka godzin wcześniej było fortyfikacjami, inicjatywę przejęła piechota która walczyła wręcz z przeciwnikiem w centrum. Walka trwała cały dzień Ale zmusiliśmy wroga do ucieczki z miasta. Watażka równierz udał się ma wygnanie, obecnie 4 sekcja zajmuje się ustaleniem jego położenia. Jest zbyt niebezpieczny aby pozostawić to samemu sobie. Zajęcie Tarvanburga oznacza, że Pustkowia przejęły wschodnią część Garapenium.
4 4
Dnia 29 grudnia 57 roku Po Bombach o 18:19 Pan Talerz odpowiedział :
Za niezłomną postawę naszych przeciwników, dla tych którzy złożą broń, zaproponuj trzy opcje do wyboru:
- służbę w Wasteland Navy lub innych oddziałach militarnych Pustkowi przez okres 15 lat, uczciwy żołd i przydział na alkohol z Państwowych Destylarni;
- założenie obroży niewolniczej i praca dla Władzy™ przez okres 10 lat, po czym status Winka III kategorii;
- śmierć w męczarniach.
Nudzi mnie, że tyle czasu trwa podbój Garapenium. Ja to bym pieprznął bombką i byłby spokój, tylko, że przez najbliższe 50 lat byśmy nie mogli sadzić tam kapusty i rodziłyby się dwugłowe sarenki.
2 2
Dnia 04 stycznia 58 roku Po Bombach o 21:12 Numer 24 odpowiedział :
Instrukcje zrozumiałe. Kolonializacja idzie wolno, Ale nigdy chyba nie dokonaliśmy tak dużej aneksji terytorium.
2 2
Dnia 04 stycznia 58 roku Po Bombach o 23:16 Herr Gruni odpowiedział :
Raz, raz! Próba mikrofonu...Trzymamy kciuki! Niech wam się wiedzie! Odbiór! Akcja kolonizacyjna, odbiór!
2 2
Dnia 06 stycznia 58 roku Po Bombach o 9:08 Pan Talerz odpowiedział :
Cytuj
Instrukcje zrozumiałe. Kolonializacja idzie wolno, Ale nigdy chyba nie dokonaliśmy tak dużej aneksji terytorium.

Naine. Aneksję Garapenium możemy uznać za próbę generalną przed przyszłymi podbojami.
4 4
Dnia 07 stycznia 58 roku Po Bombach o 15:13 Herr Gruni odpowiedział :
Cytuj
Naine. Aneksję Garapenium możemy uznać za próbę generalną przed przyszłymi podbojam

Omijacie tylko sąsiadów z korzeniami austro-węgierskimi. ;)
0 2
Dnia 12 stycznia 58 roku Po Bombach o 8:09 Pan Talerz odpowiedział :
Cytuj
Omijacie tylko sąsiadów z korzeniami austro-węgierskimi. ;)

Moja stopa na ziemiach austro-węgierskich nie postanie, dopóki mnie Wasz Cesarz nie przeprosi.
3 3
Dnia 12 stycznia 58 roku Po Bombach o 9:46 Herr Gruni odpowiedział :
Wielka Szycho, dasz radę. :)
0 1
Dnia 14 stycznia 58 roku Po Bombach o 7:00 Gofer odpowiedział :
Może jakiś zamach na Cesarza zorganizować aby zdestabilizować sytuację na północy? Podobno kiedyś poskutkowało...
1 1
Dnia 08 czerwca 58 roku Po Bombach o 13:49 Numer 24 odpowiedział :
Po pół roku w końcu ustabilizowano sytuację w Garapenium. Po zdobyciu Gerandum utworzono urzędy mające służyć ludności A W razie potrzeby ją spacyfikować. Tubylcy zostali włączeni w program kolonializacji przyjmując niektóre zwyczaje Winków. Plemiona które nie chciały przyjąć zwierzchnictwa zostały rozbite i zniewolone. Kilka grup zostało zostało zmuszone do ucieczki w góry, które w najbliższym czasie nie będą gospodarowane. Pozostałe po nich odludzia są wykupywane przez kolonistów z metropolii. Aby chronić ludzi przed nowymi zagrożeniami zwrbowano kilku wędrownych Strażników Pustkowi z kontynentu. Pojawił się problem zaopatrzenia w alkohol, tu się pojawia szansa dla różnych przemytników i Kompanii Handlowej im. Harolda na długoterminowe umowy handlowe.

Co się tyczy Templarionu to już sprawa Sokołowa, jego ludzie czekają aż jego klon będzie w pełni kompletny.
3 3
Strona 4 z 4 Do góry
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera