Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Naprzód!

Pewnego razu w bu... barze

Dnia 10 sierpnia 51 roku Po Bombach o 0:36 Pan Talerz rozpoczął dyskusję pisząc:
<Ciężko jest się wyzbyć starych nawyków, dlatego też Talerz zanim wszedł do budynku, przez wybitą szybę pomachał kapeluszem na patyku. Ufff... Na szczęście nikogo nie było w środku bo po 2 sekundach w swoim kowbojskim kapeluszu miałby już z tuzin dziur! Z plecaka wyciągnął pęto kluczy, po czym znalazł ten właściwy i zaczął majstrować przy kłódce od naprawdę grubego łańcucha. Zasadniczo, rzadko kiedy w budynku do którego chciał wejść, drzwi były przymocowane do zawiasów dłużej niż dwie godziny ale jednak kiedy ostatni raz opuszczał to miejsce, czuł się pewniej chociaż udając że zamyka za sobą wejście. Kto tylko by chciał, wlazłby do środka albo przez wybitą szybę albo przez dziurę w ścianie. "Trzeba będzie załatać" pomyślał. Zasadniczo wprawdzie roboty strażnicze kręciły się nieustannie w okolicy od ponad dwóch lat ale w dużej większości już dawno przestały być sprawne bojowo, pełniły raczej funkcje "strachów na wróble".
Kiedy Porcelanowy Król wszedł do wnętrza budynku, ogarnęła go nostalgia. Bar "Pod Różowym Kundlem" wyglądał dokładnie tak samo jak go zostawił, kiedy zapieczętowywał bramy Wolnego Miasta Winktown.>- Ale ruina, trzeba będzie to ogarnąć zanim przybędą inni... <Wpierw jednak podszedł do kontuaru i spod lady wyciągnął butelkę "Uranowego". Napój był przyjemnie schłodzony, leżakował tutaj szmat czasu. Siadł na najbliższym stołku.> - Będzie w pizdu roboty aby przywrócić dawny blask temu miejscu. <Jakby na znak, w tym momencie stołek załamał się pod nim.> - Home, sweet home kurna!
2 2

Odpowiedzi (497)

Na dół Strona 28 z 34
Dnia 23 czerwca 57 roku Po Bombach o 10:18 Batts odpowiedział :
Jeszcze jedna sprawa, istnieje jakieś forum które skupia v-świat? Mikronacje.info nie działa a potrzebuje platformy do wysuwania roszczeń, międzyinnymi w sprawie Youranusa.
0 0
Dnia 23 czerwca 57 roku Po Bombach o 12:15 Numer 24 odpowiedział :
Nie wiem czy to jest dobre ale jest Planeta Mikronacje:
http://planeta.mikronacje.info/
0 0
Dnia 24 czerwca 57 roku Po Bombach o 18:48 Pan Talerz odpowiedział :
Gofer dawno wypchany stoi na moim biurku w ratuszu. Niestety, aktualnie nie ma żadnego forum a'la mikronacje.info ale są pewne plany aby takowe utworzyć. Zapewne za pół roku się pojawi, jeżeli w ogóle do tego dojdzie. Przez pewien okres czasu forum Dreamlandu było miejscem takowych spotkań, ale odkąd publikują tam zdjęcia własnych bydlaków, mało kto spoza środowiska LGBT tam wpada.

A to Zadek nie leży rozbity gdzieś na terytoriach Pustkowi?
0 0
Dnia 25 czerwca 57 roku Po Bombach o 11:16 Batts odpowiedział :
Moi czeszą pustynie od paru dni, szukają wraku. Bydlaki? w sensie poka sowe itp?
0 0
Dnia 25 czerwca 57 roku Po Bombach o 12:39 Numer 24 odpowiedział :
Jaki zadek i Youranus?
0 0
Dnia 25 czerwca 57 roku Po Bombach o 19:53 Batts odpowiedział :
A takie tam stare czasy. Aż się strużka ropy w oku kręci.
0 0
Dnia 27 czerwca 57 roku Po Bombach o 8:24 Pan Talerz odpowiedział :
Dokładnie o takie bydlaki mi chodziło drogi Battsie. Paskudny widok oglądać ich mikre przyrodzenia.

Batts (zanim stał się megamutkiem), był dowódcą stacji kosmicznej Youranus, przez Winków pieszczotliwie zwanej Zapchlonym Tyłkiem lub Jego Zadkiem.
0 0
Dnia 02 września 57 roku Po Bombach o 9:11 Herr Gruni odpowiedział :
Tajemniczy jegomość z brodą wszedł do "Różowego Kundla" z zamiarem upojenia się smakowitym trunkiem, o którym tyle słyszał. Gdy odchylił wahadłowe drzwi i przekroczył próg jego oczom ukazało się ciemne pomieszczenie, ale w jego odczuciu całkiem spore. Nie sądził, że bedzie aż tak pojemne. Życie w barze toczyło się leniwie. Barman, czy też barmanka, trudno ocenić, przecierał blat szmatką, najprawdopodobniej czyjeś wymiociny wykądowały na ladzie barowej...
Kilku gości siedziało w najbardziej oświetlonej, jeśli tak to można nazwać, części sali głównej. Grali w karty, popijając coś zielonego, z czegoś co miało być szklanką. Ogólnie panowała względna cisza. Godzina 9:06,jak wskazywał zegar przybysza to nie czas na pełne sale,pomyślał. Heinz-Werner poczuł się nieswojo, nieprzyzwyczajony do wszedobylskiego bałaganu, po czym przypomniał sobie, że jego zalana ostatnimi czasy garsoniera, nie wyglądała nic, a nic lepiej...
-Guten morgen allerseits- rzekł na forum baru... Wszystkie oczy skierowały się w jego stronę, nawet wikidajło Gunnar podniósł brew by zobaczyć co sie dzieje... Spojrzenia nie były przyjazne, ale kto w takim świecie może być nastawiony pozytywnie do młodego brodacza, w przydługim czarnym płaszczu, w dodatku witający się w ukochanym języku Szanownego Pana von Tellera...
Gruner podszedł do lady barowej i powiedział spokojnie, ale z obawą:
-Jedno "Uranowe" poproszę, Szanownego...Szanowną... - tutaj się zająknął...
3 3
Dnia 02 września 57 roku Po Bombach o 12:40 Pan Talerz odpowiedział :
Spod szynkwasu wynurzył się wyglądający jak zombie barman "Różowego Kundla". Sięgnął po wiszący nad głową brudny kufel i przetarł go jeszcze brudniejszą ścierką, po czym nalał z kraniku zielonej, pieniącej się substancji i z hukiem postawił naczynie przed Heinz-Wernerem. Niewielka ilość płynu pociekła po ściance kufla na blat, po czym zaczęła skwierczeń i robić dziurę w desce.

- Wir mögen hier keine Jungs ohne Bälle. Hast du Bälle? - zwrócił się do Grünera zombie w jego języku, jednocześnie wyciągając dwururkę spod lady.
2 2
Dnia 02 września 57 roku Po Bombach o 12:57 Herr Gruni odpowiedział :
Gruner złapał się za krocze wystraszony...
- Natürlich.... tue ich das. Sogar zwei...- wyjąkał w końcu po chwili...
Zdezorientowany widokiem dwururki nie wiedział czy może zabrać napój czy też uciekać "gdzie pieprz rośnie"...
2 2
Dnia 03 września 57 roku Po Bombach o 11:42 Gofer odpowiedział :
Za Heinzem-Wernerem pojawił się bóbr, który wcześniej nie otrzymał od niego suwenira.
- Za skromną opłatą mogę pomóc rozwiązać Twój problem z naszym barmanem - powiedział Gofer do Austro-Węgra.
0 0
Dnia 03 września 57 roku Po Bombach o 12:23 Herr Gruni odpowiedział :
-A czego Szanowny P... - HWG w porę się obudził - Czego Szanowny Bóbr sobie życzy? - mężczyzna zaczął się zastanawiać czym żywią się bobry. Przeszukał kieszenie i natrafił na coś specjalnego... w jego mniemaniu
- Mam tylko cukierka z Sachera. Może być? - zapytał jednocześnie zastanawiając się skąd tak długo przetrwał w jego kieszeni ten cukierek ze słynnej kawiarni we Wiedniu.
1 1
Dnia 03 września 57 roku Po Bombach o 21:11 Pan Talerz odpowiedział :
Barman uniósł dwururkę i wycelował w Grunera.
- Na twoim miejscu bobrze, bym nie wkładał niczego co ten gość daje do pyska. Może to być cukierek z arszenikiem albo, co dużo gorsze, tabletka gwałtu Bobola - powiedział.
1 1
Dnia 03 września 57 roku Po Bombach o 21:42 Herr Gruni odpowiedział :
-Mein Gott! A cóż to za tabletka babola? - wykrzyczał wystraszony Grüner...
-Tttotooo, naprawdę tttylko cukierek, momomogę polizać, żeby Szanowny Pan Barman uzyskał całkowitą pewność... - Przyłożył cukierka do buzi, nie zważając na to, że jest w papierku. Czekał na reakcjęi rozkazy co dalej.
0 0
Dnia 03 września 57 roku Po Bombach o 21:55 Gofer odpowiedział :
Bober podrapał się po włochatym łbie.
- Jak takiś bohater, to połknij!
0 0
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera