Dnia 22 sierpnia 56 roku Po Bombach o 23:45 Zakapturzony Wesołek rozpoczął dyskusję pisząc:
Trochę krótki ten czas
Więc postanowiłem razem z moją sekcją plutonu zmotoryzowanego działać i pierwszym celem naszej misji było dokonać zwiadu San Romero. Oczywiście miasto mi było kiedyś znane, bo w końcu kiedyś je podbiłem, jednak podczas mojej nieobecności mogło się wiele zmienić. Więc rozkazałem ruszyć do San Romero. No zombiaków było więcej, niż za czasów gdy je podbijałem. Jedyną dobrą wiadomość, to było to że moi ludzie nie wykryli żadnego przywódcy zombie i tych najtrudniejszych do pokonania zombiaków, więc jakby nie patrzeć to wielkie pocieszenie dla mojej niedoświadczonej załogi. Jedynie sierżant Peter Fraust był doświadczony w bojach, bo jest weteranem z Podbojów Hegemonii. Oczywiście zwłok ludzkich było raczej mało, za to jak wspomniałem wcześniej, zombiaków było od groma. Jednak ze względu na krótki termin, nie zrobiliśmy dokładniejszego zwiadu, bo moja sekcja jak wspomniałem jest niedoświadczona i potrzebowała by więcej czasu na infiltrację całego San Romero. Także ruszyliśmy do Winktown znaleźć zabłąkanego robota. Ten robot był łatwy do znalezienia i nie był jakoś groźny, mimo że wygląd pokazywał inaczej. Praktycznie nie miał amunicji, a był to robot bojowy typu C RBC-1. Schwytaliśmy go w średnim stanie, wprawdzie nie było tragedii, ale potrzebuje on kilku napraw. Także na ten moment udało się zrobić w połowie zadanie główne i I zadanie dodatkowe.
Więc postanowiłem razem z moją sekcją plutonu zmotoryzowanego działać i pierwszym celem naszej misji było dokonać zwiadu San Romero. Oczywiście miasto mi było kiedyś znane, bo w końcu kiedyś je podbiłem, jednak podczas mojej nieobecności mogło się wiele zmienić. Więc rozkazałem ruszyć do San Romero. No zombiaków było więcej, niż za czasów gdy je podbijałem. Jedyną dobrą wiadomość, to było to że moi ludzie nie wykryli żadnego przywódcy zombie i tych najtrudniejszych do pokonania zombiaków, więc jakby nie patrzeć to wielkie pocieszenie dla mojej niedoświadczonej załogi. Jedynie sierżant Peter Fraust był doświadczony w bojach, bo jest weteranem z Podbojów Hegemonii. Oczywiście zwłok ludzkich było raczej mało, za to jak wspomniałem wcześniej, zombiaków było od groma. Jednak ze względu na krótki termin, nie zrobiliśmy dokładniejszego zwiadu, bo moja sekcja jak wspomniałem jest niedoświadczona i potrzebowała by więcej czasu na infiltrację całego San Romero. Także ruszyliśmy do Winktown znaleźć zabłąkanego robota. Ten robot był łatwy do znalezienia i nie był jakoś groźny, mimo że wygląd pokazywał inaczej. Praktycznie nie miał amunicji, a był to robot bojowy typu C RBC-1. Schwytaliśmy go w średnim stanie, wprawdzie nie było tragedii, ale potrzebuje on kilku napraw. Także na ten moment udało się zrobić w połowie zadanie główne i I zadanie dodatkowe.