Dnia 06 grudnia 53 roku Po Bombach o 21:49 Pan Talerz rozpoczął dyskusję pisząc:
Hile Wielki Mistrzu Inkwizycji!
W związku z widmem wybuchu konfliktu pomiędzy Królestwem Dreamlandu/Elderlandu oraz Demokracją Surmeńską, kieruję oficjalne zapytanie do Wielkiego Mistrza Zakonu Płonącego Miecza Jana Dagobarda von Maikowskiego: Jak Pustkowia mogą skorzystać na fakcie że księciujecie w Księstwie Monderii?
Osobiście mam dwie sugestie...
Pierwsza jest taka że możemy sprzedawać broń i amunicję do niej każdej z walczących stron, nawet Kiprom. Brudne bombki atomowe, ogniopluje. Nawet mamy parę czołgów zrabowanych z koszar Frontu Ludowego które jesteśmy w stanie odstąpić po okazyjnych cenach!
Moja druga propozycja wiąże się z tym, że Wielki Mistrz załatwiłby nam trochę mundurów dreamlandzkich/elderlandzkich/monderyjskich żołdaków lub chociaż surmeńskich, nawet jeżeli będą one ściągnięte z trupów. Grupa Winków byłaby w stanie przeniknąć na tereny walk i mogłaby (korzystając ze swojego talentu aktorskiego) wcielić się w role wojskowych dezerterów rabujących biednych chłopów i palących wsie. I wszyscy byliby szczęśliwi, łącznie ze rdzennym pospólstem które mogłoby sobie rościć odszkodowania od Skarbów Państw za poniesione straty doznane w wyniku prowadzonych działań zbrojnych.
Sugeruję rozważyć propozycje. Na pewno pozytywne rozpatrzenie prośby władz Wolnego Miasta Winktown mogłoby się przyczynić do poprawy sytuacji Inkwizycji na Pustkowiach, a nawet częściowego zdjęcia embarga którym objęta jest mieszanka zapalająca do Waszych miotaczy ognia.
Podpisano:
(-) Otto von Teller
Wielka Szycha z Pustkowi
Post Scriptum:
Liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszych sugestii. W innym wypadku mogą ujrzeć światło dzinne (oczywiście całkowicie przez przypadek) kompromitujące Wielkiego Mistrza zdjęcia z jego wizyty w klubie ze striptizem Pod Nogami Cesarza Łukasza Augusta datowane na listopad Anno Wandi.
W związku z widmem wybuchu konfliktu pomiędzy Królestwem Dreamlandu/Elderlandu oraz Demokracją Surmeńską, kieruję oficjalne zapytanie do Wielkiego Mistrza Zakonu Płonącego Miecza Jana Dagobarda von Maikowskiego: Jak Pustkowia mogą skorzystać na fakcie że księciujecie w Księstwie Monderii?
Osobiście mam dwie sugestie...
Pierwsza jest taka że możemy sprzedawać broń i amunicję do niej każdej z walczących stron, nawet Kiprom. Brudne bombki atomowe, ogniopluje. Nawet mamy parę czołgów zrabowanych z koszar Frontu Ludowego które jesteśmy w stanie odstąpić po okazyjnych cenach!
Moja druga propozycja wiąże się z tym, że Wielki Mistrz załatwiłby nam trochę mundurów dreamlandzkich/elderlandzkich/monderyjskich żołdaków lub chociaż surmeńskich, nawet jeżeli będą one ściągnięte z trupów. Grupa Winków byłaby w stanie przeniknąć na tereny walk i mogłaby (korzystając ze swojego talentu aktorskiego) wcielić się w role wojskowych dezerterów rabujących biednych chłopów i palących wsie. I wszyscy byliby szczęśliwi, łącznie ze rdzennym pospólstem które mogłoby sobie rościć odszkodowania od Skarbów Państw za poniesione straty doznane w wyniku prowadzonych działań zbrojnych.
Sugeruję rozważyć propozycje. Na pewno pozytywne rozpatrzenie prośby władz Wolnego Miasta Winktown mogłoby się przyczynić do poprawy sytuacji Inkwizycji na Pustkowiach, a nawet częściowego zdjęcia embarga którym objęta jest mieszanka zapalająca do Waszych miotaczy ognia.
Podpisano:
(-) Otto von Teller
Wielka Szycha z Pustkowi
Post Scriptum:
Liczymy na pozytywne rozpatrzenie naszych sugestii. W innym wypadku mogą ujrzeć światło dzinne (oczywiście całkowicie przez przypadek) kompromitujące Wielkiego Mistrza zdjęcia z jego wizyty w klubie ze striptizem Pod Nogami Cesarza Łukasza Augusta datowane na listopad Anno Wandi.