The Last of Us: Part 1 & 2

Nie wiem czy ktokolwiek stąd poza mną posiada jakąkolwiek konsolę (wiem że siostra Lutona ma Xboksa, więc Sokołow się nie liczy), ale właśnie pierdolnęła wieść porównywalna z wybuchem bomby w Hiroszimie. Otóż Naughty Dog (taka firma produkująca gry jakby ktoś nie wiedział) zapowiedziała kontynuację The Last of Us!!!



Wszyscy dobrze wiedzą że jestem maniakiem Fallouta, ale mało kto wie że moja druga najulubieńsza gra postapokaliptyczna, to dzieło Niegrzecznych Psiaków. W skrócie historia pierwszej gry opowiada o wędrówce Joela i Ellie po świecie spustoszonym przez pandemię wirusa zamieniającą ludzi w zombiepodobne stwory które zamiast głów mają grzyby na karku (wiem jak to brzmi xD). Nie będę więcej nic pisał o fabule, powiem tylko tyle że jest mega. Zresztą macie trailer o tutaj:



Jeżeli macie zamiar kupić PlayStation 3 lub 4, to The Last of Us jest obowiązkowym tytułem do ogrania. W zasadzie przez wielu jest ten tytuł określany mianem ukoronowania ery PS4 i jednym z lepszych tytułów na PS4 (chociaż to tylko remaster). A dwójka zmiecie wszystkie inne gry niczym fala uderzeniowa po przysłowiowej bombce ^___^

POLECAM!!!

Sikam radioaktywnym moczem! Czemu to nie wyszło na PC, ja się pytam? CZEMU?!

Bo to tytuł ekskluzywny na konsole Sony i zasadniczo jeden z powodów dla których kiedyś kupiłem PlayStation 3. Pierwsza część TLoU nie ma zbyt wiele wspólnego z apokalipsą jakiej można doświadczyć w większości dzieł amerykańskiej popkultury. To zasadniczo powieść drogi, mająca więcej wspólnego z Drogą McCarthy'ego, aniżeli z wesołym siekaniem mutantów. Po obejrzeniu Ewolucji Planety Małp mogę stwierdzić że wizualnie temu filmowi bardzo blisko do stylistyki The Last of Us, głównie przez zielone krajobrazy i stan ludzkiej cywilizacji. Tobie Juarez się podoba, bo lubisz S.T.A.L.K.E.R.'a który stylem również jest zbliżony do tego tytułu.

W skrócie: TLoU bliżej do europejskiego rozumienia postapokalipsy, niż do amerykańskiej stylówy westernowej.