Forum -> Dyskusje

Zmiana miejsca zamieszkania...

Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 22:16 Znachorka rozpoczęła dyskusję pisząc:

Mam pytanie.
Z tego co zauważyłam to pomieszkuję w jakiejś Ruderze zwanej potocznie Hotelem. Wszystko niby pięknie ładnie... prycza jest, coś co przypominało kiedyś okno - też jest. Nawet mam toaletę obok łóżka, żeby nie musieć chodzić. Ale co zrobić żeby mieć własny kąt? Jakieś mieszkanko? domek? :D

0 0

Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 22:35 Szklorz odpowiedział :

Żeby mieć kąt, to musisz zacząć od prostej, a potem wyprowadzić od tej prostej drugą prostą i sobie ustawisz kąt jaki tylko sobie zapragniesz. :P

0 0

Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 22:40 Znachorka odpowiedziała :

No popatrz... że też nie pomyślałam. Cwaniak :P

0 0

Dnia 13 września 53 roku Po Bombach o 8:49 Pan Talerz odpowiedział :

Póki co w stolicy mamy drobne problemy mieszkaniowe i tymczasowo wszyscy są lokowali w Ruderze. O jaki typ kąta chodzi? Coś pod lokal użytkowy z pryczą na zapleczu?

0 0

Dnia 13 września 53 roku Po Bombach o 10:26 Znachorka odpowiedziała :

Już nieważne. Temat uważam za nieaktualny.

0 0

Dnia 13 września 53 roku Po Bombach o 12:05 Pan Talerz odpowiedział :

Cytuj

Już nieważne. Temat uważam za nieaktualny.

- W sumie też uważam że w hotelu jest bezpieczniej i nie kręcą się po nim jacyś zboczeńcy. Znaczy się, kręcą ale nie w tak ordynarny sposób w biały dzień jak niektórzy - pokazuje głową Znachorce drapiącego sobie w nosie Półmiska.

0 0

Dnia 13 września 53 roku Po Bombach o 17:36 Znachorka odpowiedziała :

No nic, jakoś będę musiała się umeblować po swojemu :P

0 0

Dnia 14 września 53 roku Po Bombach o 9:32 Pan Talerz odpowiedział :

Masz duże pole do manewru mając w pokoju wyłącznie pryczę i wiadro.

0 0

Zmiana miejsca zamieszkania...

Odpowiedzi (7)