Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej.
Zaloguj się
?

Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Zaloguj się
?
Zamieszkaj
Zdecydowałeś(aś) się zamieszkać na Pustkowiach Winków? Świetnie!
Rejestracja
Techrzesza

Przyleciała na miotle!

Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 14:23 Znachorka rozpoczęła dyskusję pisząc:
Witam mieszkańców Pustkowi.
Po ciężkich próbach poprzez rejestrację a następnie po dłuższej rozkminie jak tu się dodaje temat, udało mi się napisać ten post... :D

Mam nadzieje, iż moje zdolności lecznicze pozwolą mi na przeżycie w Waszym Państwie długi czas bez potrzeby noszenia maski oraz specjalnego uzbrojenia.

Sama nie wiem co napisac więcej, po prostu chciałam się kulturalnie przywitać. :P
0 0

Odpowiedzi (53)

Na dół Strona 1 z 4
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 14:24 Anton odpowiedział :
WItam Panią, czy my się znamy?
0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 14:34 Znachorka odpowiedziała :
Nie mam pojęcia... oczy jakby znajome, ale te owłosienie :P
0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 14:53 Herr Juarez odpowiedział :
Willkommen! Teraz wiem czemu moi ludzie narzekali na dziwne halucynacje w nocy. Z tą latającą miotłą to jednak była prawda. Szkoda mi tylko tego starego kuchty, który skończył na stosie. Widocznie nic nie dosypał do jedzenia, ale cóż... Nigdy nie wiadomo, czy by nie zrobił tego w przyszłości.

Po tych słowach Wielki Mistrz oniemiał spoglądając na dekolt Znachorki. Jej kształtne i gładkie kamienie runiczne były wręcz hipnotyzujące... Szczególnie, że wisiały na oryginalnym rzemyku ze skóry węża.

Aaa... więc co Ciebie tutaj sprowadza? Dostałaś zlecenie na Talerza, czy jesteś turystką?
0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 15:09 Znachorka odpowiedziała :
Imelda zauważyła że nieznajomy wgapia się cały czas w jej... dekolt! Z zaciekawieniem aż sama w niego spojrzała.

Aaa mój naszyjnik! - Uśmiechnęła się do swoich myśli - To nie kamienie runiczne tylko gwiazda. Piękny prawda? Nigdy się z nim nie rozstaje:


A co mnie sprowadza? hmmm powiedzmy że przybywam turystycznie, troszkę z ciekawości :)
0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 15:51 Herr Juarez odpowiedział :
Z ciekawości... - powiedział sam do siebie Inkwizytor szukając wzrokiem wytatuowanego identyfikatora sarmackich służb wywiadowczych.

Niektórzy twierdzą, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła jednak na Pustkowiach nawet za seplenienie można się tam znaleźć. Dobra to może powiedz Nam coś o sobie? Kim jesteś? Czym się zajmujesz? Co Cię łączy z obcymi agenturami?
0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 15:59 Znachorka odpowiedziała :
Chciałam mieć tatuaż, nawet już wybrałam sobie wzór i miałam iść do studia... ale uwierz, z pewnością nie był to identyfikator. :P

A ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy. Pochodzę z Królestwa Wurstlandii :D

0 0
Dnia 10 września 53 roku Po Bombach o 22:40 Szklorz odpowiedział :
Witaj o Ty, co z miotły dopiero zsiadłaś. :)
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 11:49 Znachorka odpowiedziała :
Witaj również o Ty, co z samochodu dopiero wysiadłeś. :D
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 18:52 Pan Talerz odpowiedział :
Witam serdecznie Imeldę na Pustkowiach!

Mam nadzieję że lot przebiegł w miłej atmosferze i poza gwizdami tubylców którzy po raz pierwszy od dawna widzieli prawdziwą kobietę (która nie jest dmuchana), nie próbowali Cię zestrzelić.

Zagadkę Twojej miotły już rozwiązałem. A nawet zdjęcia cyknąłem jak lądowałaś.



Jako że Wurstlandia jest nieco zacofana technologicznie, to wcale się nie dziwię że rakietę pasażerską wzięliście u siebie za miotłę czarownicy. Nic, a nic ;)

No cóż, król Ludwik musi jakoś szybko przemieszczać pomiędzy Królestwem, a Pustkowiami nieprawdaż? Chociaż on pomimo całego swojego królewskiego majestatu, tak dostojnie nie potrafi tej "miotły" dosiadać.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 22:21 Znachorka odpowiedziała :
Mam wrażenie Panie Talerzu iż klisza Ci się lekko prześwietliła, ponieważ trochę inny kolor włosów widzę w lustrze.
Skok z Wurstlandii na Pustkowie to bardziej jak podróż w czasie... wehikuł najlepiej by się tu sprawdził, a nie miotła czy tam rakieta :D

A co do tubylców, to za wielu ich tu nie macie :P
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 22:48 Herr Juarez odpowiedział :
Juarez zaśmiał się pod nosem, a pięści Porcelanowego nie wiadomo czemu nagle się zacisnęły.

Nie ma ich zbyt wielu, bo... jakby to powiedzieć Droga Znachorko... Inkwizytorium ostatnimi czasy działało nieco prężniej niż zwykle.

Powiedział i wystrzelił salwą śmiechu obracając w dłoni statystykę ostatnich kampanii wojennych.
0 0
Dnia 11 września 53 roku Po Bombach o 23:45 Znachorka odpowiedziała :
Mam nadzieje, że mnie nie spalicie na stosie :P
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 1:28 Szklorz odpowiedział :
Inkwizycja zajmuje się wypalaniem ziółek, a stos to takie wyobrażenie ile są w stanie wypalić. :D

Zresztą, ktoś mi spoza Pustkowi mówił, że muszą, aby tylu głupot spod tej niezbyt zgrabnie założonej maseczki nie wyciekało, bo też chodzą słuchy, że czołowi Inkwizytorzy tak seplenią, że zamiast słów to wydobywa się sama ślina. :P
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 6:31 Pan Talerz odpowiedział :
Cytuj
Mam wrażenie Panie Talerzu iż klisza Ci się lekko prześwietliła, ponieważ trochę inny kolor włosów widzę w lustrze.

Lądowałaś w pełnej glorii i chwale, toteż i blask bił niesamowity z Twej sylwetki. Prawie jakbyś świeciła od nadmiaru promieniowania, toteż zdjęcie się naświetliło. Grunt że w należyty sposób dekolt uwieczniłem.
Cytuj
A co do tubylców, to za wielu ich tu nie macie :P

Nie ilość lecz jakość się liczy. No dobra, należytej jakości też sobą nie reprezentują i można ich policzyć na palcach ręki której kilku palców brakuje ale są nasi. Niektórzy nawet na własność!
0 0
Dnia 12 września 53 roku Po Bombach o 12:06 Znachorka odpowiedziała :
Można mieć tu niewolnika na własność? :P
Oczywiście mam na myśli że to ja mam na własność jakiegoś faceta, a nie że ja jestem niewolnicą.
0 0
Strona 1 z 4 Do góry
Copyrights © 2006 - 2024; Pustkowia Winków
Zbudowane przez Antona Sokołowa pod czujnym okiem Otto von Tellera