Dnia 02 września 52 roku Po Bombach o 22:39 major Radziecki rozpoczął dyskusję pisząc:
Towarzyszu Talerz,
A propos omawianej przez nas w innym wątku potrzeby spisania części „zasad†narracyjnych rządzących Pustkowiami, chciałbym zwrócić na pewną niekonsekwencję. Chodzi mi tu o zadeklarowany przez Ciebie w kilku miejscach brak możliwości lotów nad Pustkowiami. Pojawiło się to chociażby w przypadku wizyt białeńsko-hasselandzkich i oblężenia Winktown.
Niekonsekwencja polega na tym, że nie reagowałeś w co najmniej kilku przypadkach, gdy loty wykonywały samoloty wandejskie, o czym pisałem w wątkach w których się udzielałeś, więc raczej nie było możliwości, żebyś to przegapił. Przykłady to chociażby zajęcie Schmetterling, gdzie samoloty wandejskie najpierw zrzuciły ulotki na bazę, a potem, po jej zajęciu, lądowały z żołnierzami i sprzętem. Ciężko było przegapić, skoro artykuł o tym opatrzyłem zdjęciem z jednym z samolotów :-P Drugi przypadek to sprowadzenie do Winkown sprzętu dla milicji, gdzie sprzęt był zrzucany z na spadochronach, co też było wyraźnie zaznaczone.
Jak więc widać, „blokada powietrzna†nie jest absolutna. Trzeba by więc jasno ustalić, co i jak. Przyznam, że jestem tym żywotnie zainteresowany tym chociażby z tych względów, że nasze umowy dot. baz wandejskich w Winktown obejmują wykorzystywanie lotnisk, a nie chciałbym żeby te działania (zastrzegam - całkowicie zewnętrzne, ewentualne siły powietrzne nie mają służyć do wykorzystania w winkowej narracji) były sprzeczne z tym oficjalnie na Pustkowiach „panujeâ€.
Proponuję, żebyśmy ustalili coś bardziej prawdopośrodkowego niż absolutny zakaz/brak możliwości lotów.
A propos omawianej przez nas w innym wątku potrzeby spisania części „zasad†narracyjnych rządzących Pustkowiami, chciałbym zwrócić na pewną niekonsekwencję. Chodzi mi tu o zadeklarowany przez Ciebie w kilku miejscach brak możliwości lotów nad Pustkowiami. Pojawiło się to chociażby w przypadku wizyt białeńsko-hasselandzkich i oblężenia Winktown.
Niekonsekwencja polega na tym, że nie reagowałeś w co najmniej kilku przypadkach, gdy loty wykonywały samoloty wandejskie, o czym pisałem w wątkach w których się udzielałeś, więc raczej nie było możliwości, żebyś to przegapił. Przykłady to chociażby zajęcie Schmetterling, gdzie samoloty wandejskie najpierw zrzuciły ulotki na bazę, a potem, po jej zajęciu, lądowały z żołnierzami i sprzętem. Ciężko było przegapić, skoro artykuł o tym opatrzyłem zdjęciem z jednym z samolotów :-P Drugi przypadek to sprowadzenie do Winkown sprzętu dla milicji, gdzie sprzęt był zrzucany z na spadochronach, co też było wyraźnie zaznaczone.
Jak więc widać, „blokada powietrzna†nie jest absolutna. Trzeba by więc jasno ustalić, co i jak. Przyznam, że jestem tym żywotnie zainteresowany tym chociażby z tych względów, że nasze umowy dot. baz wandejskich w Winktown obejmują wykorzystywanie lotnisk, a nie chciałbym żeby te działania (zastrzegam - całkowicie zewnętrzne, ewentualne siły powietrzne nie mają służyć do wykorzystania w winkowej narracji) były sprzeczne z tym oficjalnie na Pustkowiach „panujeâ€.
Proponuję, żebyśmy ustalili coś bardziej prawdopośrodkowego niż absolutny zakaz/brak możliwości lotów.