Dnia 20 listopada 54 roku Po Bombach o 16:57 Pan Talerz rozpoczął dyskusję pisząc:
Po głębszych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że aktualny system stojący za skrzynkami nie jest do końca przemyślany. Nie sprawdzają się one w realizacji celu, do którego były one stworzone, a mianowicie zachęcania ludzi do odwiedzania strony Pustkowi.
Fajne jest to, że są. Nie fajne natomiast jest to, że zamiast mieć frajdę z ich otwierania i znajdowania przedmiotów, znajdujemy tony barachła. To trochę moja wina, ale niestety nie ma opcji edycji (chyba?), więc nie mam jak tego zmienić. W każdym bądź razie chciałbym zaproponować kilka zmian, w aktualnym systemie skrzynkowym.
Aktualnie istnieje aż siedem kategorii przedmiotów: unikalnych, bardzo rzadkich, rzadkich, nieczęstych, częstych, powszechnych i pospolitych. Pomijam fakt, że ilekroć na tę listę patrzyłem, moja dusza socjologa doznawała ran których nie pozbędę się do końca egzystencji na tym świecie.
Na ch*j tyle tych kategorii?
Zrobiłem risercz i w większości gier (no dobra, obczaiłem wyłącznie Overwatch i Gwinta ;)), przeważnie mamy do czynienia z czterema kategoriami przedmiotów: zwykłymi, rzadkimi, epickimi i legendarnymi. Procentowy udział przedmiotów w lootboksie z danej kategorii wahał się zawsze od około 60-70% dla zwykłych, 25-30% dla rzadkich, 5-8% dla epickich i 1-3% dla legendarnych.
No i w takich skrzynkach znajdował się zawsze przedmiot z kategorii rzadkiej i wyższej, także nie otrzymywało się zawsze powszechnych śmieci typu puszki i inne kości.
I tutaj docieramy do kolejnego problemu winkowych skrzynek, a mianowicie ilość generowanych sztuk danego itemu. Często dochodzi do paradoksu, że otrzymujemy tyle złomu, że możemy z powodzeniem iść do skupu i zarobić tyle kapsli, że starczy na tydzień balowania w najlepszych lokalach Pustkowi. Gdyby tylko ktoś chciał ten złom skupywać...
Powinno się otrzymywać po jednej sztuce każdego przedmiotu, żeby otrzymywanie ich sprawiało frajdę za każdym razem.
Czy system automatycznego otrzymywania skrzynek poprzez odwiedzanie strony Pustkowi jest dobry? Sam nie wiem... Z jednej strony na pewno tak, ale z drugiej nie zmusza on użytkowników do żadnej innej aktywności.
A co gdyby zrobić tak, że żadnych skrzynek z automatu by się nie otrzymywało, a należałoby wejść do stosownego panelu i wybrać odpowiednią opcję w stylu "Wyrusz na Pustkowia szukać fantów" i wybierałoby się czas, ile by się tych skrzynek szukało? Oczywiście należałoby uwzględnić np. zapasy wody w tych poszukiwaniach. Ale to też fajnie by można było uzasadnić, mianowicie czym dłużej by się tych skrzynek szukało, tym większe szanse na znalezienie cennych przedmiotów w nich.
No i może jeszcze przybajerować trochę system ich otwierania? Pokazałem Luntonowi dzisiaj pewną gierkę, w której poza użyciem wytrycha do otwarcia zamka, można było też skorzystać z klucza, łomu lub ładunku C4. A co, gdyby otwieranie bardziej wartościowych skrzynek, wiązałoby się z większym kosztem? Nikt mi nie wmówi, że każdemu uda się otworzyć zamek za pierwszym razem, nie łamiąc wytrycha. A jak się znajdzie skrzynkę w jakimś przedwojennym magazynie która nie jest drewniana? Toć tu się łom nada jak znalazł.
To tyle na razie!
Fajne jest to, że są. Nie fajne natomiast jest to, że zamiast mieć frajdę z ich otwierania i znajdowania przedmiotów, znajdujemy tony barachła. To trochę moja wina, ale niestety nie ma opcji edycji (chyba?), więc nie mam jak tego zmienić. W każdym bądź razie chciałbym zaproponować kilka zmian, w aktualnym systemie skrzynkowym.
Aktualnie istnieje aż siedem kategorii przedmiotów: unikalnych, bardzo rzadkich, rzadkich, nieczęstych, częstych, powszechnych i pospolitych. Pomijam fakt, że ilekroć na tę listę patrzyłem, moja dusza socjologa doznawała ran których nie pozbędę się do końca egzystencji na tym świecie.
Na ch*j tyle tych kategorii?
Zrobiłem risercz i w większości gier (no dobra, obczaiłem wyłącznie Overwatch i Gwinta ;)), przeważnie mamy do czynienia z czterema kategoriami przedmiotów: zwykłymi, rzadkimi, epickimi i legendarnymi. Procentowy udział przedmiotów w lootboksie z danej kategorii wahał się zawsze od około 60-70% dla zwykłych, 25-30% dla rzadkich, 5-8% dla epickich i 1-3% dla legendarnych.
No i w takich skrzynkach znajdował się zawsze przedmiot z kategorii rzadkiej i wyższej, także nie otrzymywało się zawsze powszechnych śmieci typu puszki i inne kości.
I tutaj docieramy do kolejnego problemu winkowych skrzynek, a mianowicie ilość generowanych sztuk danego itemu. Często dochodzi do paradoksu, że otrzymujemy tyle złomu, że możemy z powodzeniem iść do skupu i zarobić tyle kapsli, że starczy na tydzień balowania w najlepszych lokalach Pustkowi. Gdyby tylko ktoś chciał ten złom skupywać...
Powinno się otrzymywać po jednej sztuce każdego przedmiotu, żeby otrzymywanie ich sprawiało frajdę za każdym razem.
Czy system automatycznego otrzymywania skrzynek poprzez odwiedzanie strony Pustkowi jest dobry? Sam nie wiem... Z jednej strony na pewno tak, ale z drugiej nie zmusza on użytkowników do żadnej innej aktywności.
A co gdyby zrobić tak, że żadnych skrzynek z automatu by się nie otrzymywało, a należałoby wejść do stosownego panelu i wybrać odpowiednią opcję w stylu "Wyrusz na Pustkowia szukać fantów" i wybierałoby się czas, ile by się tych skrzynek szukało? Oczywiście należałoby uwzględnić np. zapasy wody w tych poszukiwaniach. Ale to też fajnie by można było uzasadnić, mianowicie czym dłużej by się tych skrzynek szukało, tym większe szanse na znalezienie cennych przedmiotów w nich.
No i może jeszcze przybajerować trochę system ich otwierania? Pokazałem Luntonowi dzisiaj pewną gierkę, w której poza użyciem wytrycha do otwarcia zamka, można było też skorzystać z klucza, łomu lub ładunku C4. A co, gdyby otwieranie bardziej wartościowych skrzynek, wiązałoby się z większym kosztem? Nikt mi nie wmówi, że każdemu uda się otworzyć zamek za pierwszym razem, nie łamiąc wytrycha. A jak się znajdzie skrzynkę w jakimś przedwojennym magazynie która nie jest drewniana? Toć tu się łom nada jak znalazł.
To tyle na razie!