Dnia 10 marca 62 roku Po Bombach o 23:11 Pug Thicket Sedan rozpoczął dyskusję pisząc:
Pierwszy dzień Sedana Puga na Pustkowiach dobiegał już końca, a on cały czas nie sporządził jeszcze pierwszego raportu dla swojego oficera prowadzącego. Usiadł więc przy maszynie do pisania i zaczął niespiesznie stukać w klawisze.
Sedan skończył pisać i nie ściągając swojego stroju położył się na czymś co według właściciela obiektu (albo przynajmniej człowieka, który się tak przedstawił) miało być łóżkiem i rozmyślając dlaczego zgodził się opuścić wygodne biuro w YYY gdzie był teraz XXX XXX szybko usnął.
RAPORT nr. 1.1
Sporządzony: 10 marca 2025
Do: XXX XXX
TL;DR: nie ma tu niczego
PRZEBIEG MISJI:
Podczas pierwszego dnia misji udało mi się przedostać na tereny zajmowane przez Winków. Wygląda na to, że ten śmieszny strój może się przydać, chociaż strasznie w nim gorąco. Cały czas nie rozumiem jednak, dlaczego kazaliście mi targać cały worek starych kapsli po piwie (rozumiem jeszcze, gdybym dostał pełne butelki, ale na kij mi targać tyle złomu?).
SYTUACJA POLITYCZNO-SPOŁECZNA:
Nikogo nie ma na ulicach. Wszędzie jest brudno i śmierdzi. Mają tu jakąś spelunę, nazywaną dumnie barem (choć nad drzwiami wisiał jakiś niewyraźny napis, że to "Różowy kumpel", czy coś w tym rodzaju). To miejsce wydaje się być centrum miejscowej aktywności społecznej i politycznej (chlania na umór) oraz miejscem spotkań miejscowej inteligencji. Z tego powodu wyżej wymieniony obiekt został objęty ścisłą kontrolą operacyjną.
Do: XXX XXX
TL;DR: nie ma tu niczego
PRZEBIEG MISJI:
Podczas pierwszego dnia misji udało mi się przedostać na tereny zajmowane przez Winków. Wygląda na to, że ten śmieszny strój może się przydać, chociaż strasznie w nim gorąco. Cały czas nie rozumiem jednak, dlaczego kazaliście mi targać cały worek starych kapsli po piwie (rozumiem jeszcze, gdybym dostał pełne butelki, ale na kij mi targać tyle złomu?).
SYTUACJA POLITYCZNO-SPOŁECZNA:
Nikogo nie ma na ulicach. Wszędzie jest brudno i śmierdzi. Mają tu jakąś spelunę, nazywaną dumnie barem (choć nad drzwiami wisiał jakiś niewyraźny napis, że to "Różowy kumpel", czy coś w tym rodzaju). To miejsce wydaje się być centrum miejscowej aktywności społecznej i politycznej (chlania na umór) oraz miejscem spotkań miejscowej inteligencji. Z tego powodu wyżej wymieniony obiekt został objęty ścisłą kontrolą operacyjną.
Podpisano:
Agent 277
Agent 277
Sedan skończył pisać i nie ściągając swojego stroju położył się na czymś co według właściciela obiektu (albo przynajmniej człowieka, który się tak przedstawił) miało być łóżkiem i rozmyślając dlaczego zgodził się opuścić wygodne biuro w YYY gdzie był teraz XXX XXX szybko usnął.