Nieobecność Porcelanowego Księcia!

Informuję w przeciągu kilku najbliższych dni na Pustkowiach będę wyłącznie "z doskoku". Z racji zmiany miejsca zamieszkania (i nie chodzi tutaj o pokój hotelowy w "Ruderze"), zerwie mi połączenie z Winkonetem. Co najwyżej będę używał swojego Pip-Boy'a do monitoringu sytuacji na Wastelandzie.

Mam nadzieję że szuje pokroju Juareza nie wykorzystają mojej nieobecności i nie spróbują zrobić jakiego puczu.

W końcu będę miał więcej czasu aby nadrobić zaległości filmowe, książkowe i growe więc się w sumie cieszę. Na pewno przyda mi się kilkudniowy odpoczynek od stania na straży Pustkowi bo rzadko mam ku temu okazję dłuższą niż dzień lub dwa :)

Będziemy tęsknić.

Okropnie tęsknić!

Wróciłem tępe chuje i widzę że nawet prostego przewrotu nie jesteście w stanie zrobić patałachy (do głównie zarzut do Ciebie Jur(aez)ek).

Wybacz, ale byłem zajęty przejmowaniem władzy w Sarmacji. RCA ma duże szanse na zdobycie książęcego stolca więc pokrewieństwo z nim daje cień szansy na manipulacje aparatem państwowym. Wystarczy jedynie dorzucić TIH-owi tabletki przeczyszczające Luntona do herbatki, potem poczekać na elekcję dziadziusia i można zacząć sterować KS-em z jakiejś zatęchłej dziury na południowych obrzeżach Nekrontykii. Przy butelce Uranowego rzecz jasna!

Raczej byłeś zajęty wkradaniem się w łaski von Thornów, aby Cię któryś usynowił, żebyś mógł się chwalić że jesteś spokrewniony z Orzislavem von Thorn-Toddem, znamienitym Inkwizytorem :D Teraz nikt Ci nie powie żeś austro-węgierski bękart, bez praw do tytułu Wielkiego Mistrza.

Jeżeli masz plany zrobienia z Sarmacji kolejnego poligonu atomowego, to popieram oczywiście takie działania. Więcej radioaktywnych pustyń, to większa przestrzeń życiowa dla Winków. Nie żebyśmy oczywiście narzekali na bezkres pustkowi Nekrontyki... W Sarmacji nie byłem, chętnie bym pozwiedzał ruiny Grodziska ^^

Moja mniejsza niż zwykle aktywność spowodowana jest grypą żołądkową, która męczy mnie od kilku dni. Już jest lepiej, mogę opuszczać toaletę na 3 piętrze (legendarne miejsce w hotelu "Rudera", które zagina czasoprzestrzeń). Niestety, nie wyszło nic z planu spisywania lore Pustkowi :(

Panie. Kibel to najlepsze miejsce na wszelkiego rodzaju przemyślenia. A Ty myślisz, że gdzie ja wpadłem na wszystkie przełomowe rozwiązania dotyczące systemów Pustkowi?

W takim razie odnoszę wrażenie że przez większą część życia masz zatwardzenie, bo tylko raz na jakiś czas przysiadasz do bebechów systemów Pustkowi. Ale jak już przysiądziesz, to musisz mieć porządną srakę ;)

Wielkie rzeczy zaczynają się od idei. Niestety od idei do realizacji jest daleka droga.

Trochę dłuższa niż na porcelanowy tron...